Pewnego dnia koń Stefan zobaczył, jak kura Klara przygląda się marchewce, choć kury raczej nie jedzą takich rzeczy. Stefan, który uwielbiał robić żarty, powiedział:
„Klara, jeśli zjesz tę marchewkę, zamienisz się w konia!”
Klara spojrzała na niego z poważną miną. „Na pewno?” – zapytała. Stefan ledwo powstrzymywał śmiech. Kura w końcu stuknęła marchewkę dziobem, żeby sprawdzić, co się stanie.
Wtedy Stefan wybuchnął takim głośnym śmiechem, że aż łzy mu poleciały. „Ale dałaś się nabrać!” – zawołał.
Klara zmrużyła oczy i powiedziała: „No, no, Stefan, a co, jak wszystkim powiem, że w zeszłym tygodniu bałeś się koguta?”
Stefan od razu przestał się śmiać i zrobił wielkie oczy. Klara dumnie podniosła głowę i wróciła do kurnika, a Stefan postanowił już więcej z niej nie żartować.
I tak wszyscy się nauczyli, że nawet mała kura może wygrać ze sprytnym koniem! 😊